piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 4.

Z- Wybierasz się gdzieś?
- ja tylko...
Z- co ci powiedziałem przed pójściem pod prysznic?, no słucham!- Złapał mnie za włosy i przyciągnoł do siebie.
- Że mam nie uciekać... -Wyjąkałam.
Z- bo?!
- bo pożałuje.
Z- mądra dziewczynka... zdejmij te buty i płaszcz! - zrobiłam co kazał i stałam w milczeniu.
Z- idź do mojej sypialni.- Ruszyłam, a on klepnoł mnie w tyłek. Dupek! bo ja akurat wiem gdzie jego sypialnia... ale znalazłam jakiś pokój i weszłam do środka. Usiadłam na łóżko, bardzo się go bałam. Po 10 min przyszedł do mnie na samych bokserkach.
- Zayn, przepraszam. - powiedziałam zachrypniętym głosem.
Z- nie przepraszaj, tylko kładź się! - Rzucił mnie na łóżko.
Z- to będzie twoja kara.
- Co? jaka kara?!
Z- Chciałaś uciec i pewnie byś to zrobiła, gdybym nie przyszedł w pore.
- ja tylko patrzałam jaka jest pogoda...
Z- nie rób ze mnie debila!
- Nie robie!...przepraszam cię Zayn. - Leżał ciągle na mnie patrząc się.
- Muszę przyznać, że masz śliczne oczy... - uśmiechnełam się lekko.
Z- Nie praw mi komplementów, bo to i tak ci nie pomoże.
- Dobrze, tylko proszę nie rób mi tego... - Łzy zaczeły mi spływać po policzkach. Pocałował mnie namiętnie.
Poczułam jego przyjaciela przez bokserki, był duży i napalony.
- Zayn proszę opanuj go.
Z- Nawet nie wiesz jak mnie pociągasz Mell.
- Zrób to dla mnie...- W pewnej chwili z szedł ze mnie i położył się obok.
Z- Jak to zrobiłaś?
-ale co?
z-nigdy nie odpuszczałem w sprawach sex'u.- nie odezwałam się wcale.
z- Podobasz mi się Mellany.
- zauważyłam... - Po jakimś czasie zasnełam. Obudziłam się dopiero o 13. Zayn'a nie było w łóżku. Usłyszałam otwierające się drzwi od sypialni.
z- Wstałaś już?
- Nom, strasznie mi głowa pęka...
z- poczekaj przyniose ci tabletkę.- 5 min puźniej wrucił z tabletką i szklanką wody.
-Dziękuje.- połknełam i wstałam z łóżka.
-Czemu jestem na samej bieliźnie?
z- nwm, chyba w nocy było ci gorąco.
- Ahaaa
z- zrobiłem jajecznice, zjesz ze mną?
- chętnie, umieram w głodu.- Zjedliśmy śniadanie, Zayn ciągle na mnie lukał. Pewnie dlatego,że byłam tylko na samej jego koszulce i majtkach. Poszłam się ubrać, gdy wyszłam z łazienki pościeliłam łóżko i poszłam do kuchni do Zayn'a. Pozmywałam naczynia, później zaczełam się ubierać w kurtkę i buty.
z- a ty gdzie się wybierasz?
- do domu.
z- spotkamy się jeszcze?
- oby nie...- powiedziałam cicho.
z- mówiłaś coś?
- co? nie. - wyszłam i szłam w strone mojego domu. Po drodze spotkałam Jade.
J- cześć, a ty z kąd wracasz?
- no hej, od Zayn'a.
J- aaa od tego bruneta, i co fajnie było?
- najgorsza noc w moim życiu...
J- taki, zły jest w łóżku?
- nie do niczego nie doszło.
J- aha, to wszystko wyjaśnia...
- a wy jak wruciłyście?
J- samochodem Katie.
- aha, ja lecę pa.
J- pa. - Po paru minutach marszu doszłam do domu.
N- gdzieś ty była całą noc?!

I jak podobało się...? czekam na komentarze XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz