czwartek, 2 stycznia 2014

Rozdział 3.

Zaczoł mnie całować zjeżdżając po szyi w dół. Chciałam się jakoś uwolnić, ale nie dałam rady. Czułam od niego alkohol i smród papierosów.
- Zostaw! do jasnej cholery! - Ale to, że wrzeszczałam tylko bardziej go nakręcało. Jego ręka była na moim udzie i szła coraz wyżej. Łzy zaczeły mi lecieć, nie mogłam ich opanować. Wreszcie przestał i spojżał na mnie. Jego tęczówki zabłysły chorym brązem. Otarł moje łzy i wsadził mnie do samochodu. Byłam roztrzęsiona.
-Zaraz gdzie, ty jedziesz?
z- do mnie - powiedział stanowczo.
- ja chce do domu!- zaczełam krzyczeć.
z- zamknij się! Bo bogorszysz swoją sytuacje.
Przerażona zamilkłam. Staneliśmy przed nie dużym domem. Zayn wysiadł i otwożył mi drzwi, nie zaaregowałam. Złapał mnie za nadgarstek z całej siły i wyciągnoł z samochodu. Weszliśmy do środka, było całkiem przytulnie.
z- Jesteś głodna?
- nie.- zaprowadził mnie do łazienki.
z- wykąp się...- zrobiłam co mi kazał, pare minut puźniej  wyszłam z pod prysznica. Zdążyłam owinąć się ręcznikiem, gdy nagle wszedł.
z- masz ubierz się w to. - Zostawił mi jedną ze swoich koszulek i wyszedł, ubrałam się w nią była za duża, ale wygodna. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam Zayn'a grzebiącego mi w telefonie.
- Ej! Co to ma być?!
z- zapisałem ci mój numer.
- nie będzie mi potrzebny!
z- uwierz mi będzie...
- puźniej go wykasuję.
z- a tylko spróbuj! - Złapał mnie w pasie i przyciągnoł do siebie. Odsunełam się na co zaareagował niezadowolonym mruknięciem.
Z- idę się wykąpać, a ty tylko spróbuj uciec to pożałujesz... - Wszedł do łazienki, a ja od razu zaczełam się ubierać. Ubrałam tylko buty i kurtkę, szłam po cichu w kierunku wyjścia. Byłam jeszcze trochę nie trzeźwa. Nacisnełam klamkę, na dworzu strasznie padało.
z- zmokniesz...- Przerażona zamknełam drzwi i  odwruciłam się w strone bruneta.

Przepraszam , że tak długo nie dodawałam...nie miałam czasu.

Czekam na szczere komentarze :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz